Dzisiaj będzie na słodko. 🙂 Co sądzicie o bombonierkach, w których oprócz słodkości znajdziemy także puzzle? Ostatnio kupiłam takie dla córci i dla chrześnicy. 🙂
Znalazłam je na półce w sklepie, a wyglądają dokładnie tak:
Dostępne są w kilku różnych wzorach, ale Kingusia wybrała sobie stracha na wróble :). Był jeszcze misiu, kaczka i 2 jakiś inne -niestety nie pamiętam dokładnie.
W środku znajdziemy cztery rodzaje czekoladek:
truskawka – o smaku truskawkowym,
kokardka – o smaku śmietankowym,
koniczynka – o smaku orzecha laskowego,
kwadracik – o smaku karmelowym.
Gdy przyjżymy się bliżej puzzlom dostrzeżemy, że nie jest to tylko jakaś tam ilustracja … Jest to bowiem rysunek, dzięki któremu dziecko może poznać angielskie nazwy przedstawionych ilustracji.
To nie koniec, w środku znajduje się też karta papierowa – z jednej strony malowanka, z drugiej łamigłówki:
Malowanka służy oczywiście do pomalowania i … do wpisania w charakterystyczne „dymki” angielskich nazw przedmiotów. Oczywiście jeśli dziecko woli może wpisywać nazwy w jakim chce języku. 🙂 Jednak małą podpowiedź po angielsku znajdziemy właśnie na puzzlach. Pod puzzlami (które są umieszczone od góry bombonierki) znajduje się identyczny rysunek, dzięki czemu po zjedzeniu czekoladek puzzle spokojnie można przechowywać w tym pudełeczku. 🙂
Co o tym sądzicie?