Małowodzie – mało wód płodowych, oraz co daje picie wody w ciąży

Podziel się :) - Udostępnij !

Małowodzie może niepokoić każdą przyszłą mamę. Mała ilość wód płodowych nie jest jednak żadnym wyrokiem i możemy szybko i bezboleśnie uzupełnić jej niedobór. Zastanawiałaś się kiedyś co daje picie wody w ciąży? Ile wody dziennie wypijać, aby uzupełnić niedobór i po co w ogóle pić wodę? 
małowodzie, msło wód płodowych oraz co daje picie wody w ciąży

Małowodzie, czyli mała ilość wód płodowych to nic innego niż to na co wskazuje sama nazwa. Czasami niestety tak się zdarza, że płód porusza się w mniejszej niż powinien ilości wód.

Jak rozpoznać zbyt małą ilość płynu owodniowego?
Do objawów małowodzia możemy zaliczyć m.in. niewielki przyrost masy ciała, oraz mały rozmiar macicy. Nie powiększający się brzuch, czy też obfite upławy mogą świadczyć właśnie o tej przypadłości. Czasami bywa i tak, że płyn owodniowy po prostu odpływa powoli, jednak stwierdzić mogą to tylko odpowiednie testy. Oczywiście nie trzeba od razu wpadać w panikę, a jeśli podejrzewasz u siebie małowodzie po prostu poproś swojego lekarza prowadzącego ciążę o zmierzenie ilości wód (jeśli sam tego nie robi na bieżąco). Badanie polega na zrobieniu USG i zmierzeniu ile płynu owodniowego znajduje się w macicy.
Czy małowodzie może być niebezpieczne?
Niestety tak, jednak im szybciej zostanie wykryte tym lepiej i mniejsze ryzyko za sobą niesie. Przy zbyt małej ilości wód płodowych rozwój dziecka może zostać zahamowany, a co się z tym wiąże mogą wystąpić wady rozwojowe. Poza tym przy zbyt małej ilości wód dziecko narażone jest na urazy itp. ze względu na mniejszą amortyzację jak też i sprawia, że dziecko jest w macicy ściśnięte uniemożliwiając mu ruch.
Po co w ogóle są całe te wody płodowe?
Wbrew pozorom wody płodowe odgrywają bardzo ważną rolę. Po pierwsze stanowią amortyzację – zarówno dla dziecka jak i mamy. 🙂 Dziecko jest bezpieczniejsze, a mama mniej intensywnie odczuwa wszelkie kopniaki. Poza tym wody płodowe pomagają utrzymać w macicy odpowiednią temperaturę, no i sprawiają, że maluch może się bez problemu poruszać, a taka swoboda ruchowa jest mu naprawdę potrzebna do prawidłowego rozwoju układu mięśniowego. Wciągając wody maluch ćwiczy swój układ oddechowy, co przyczynia się do rozwoju płuc. Połykając znów wody płodowe dziecko stymuluje rozwój układu trawiennego.
Kiedy mamy do czynienia z małowodziem?
O zbyt małej ilości wód płodowych mówimy wtedy, gdy ich poziom jest poniżej 200 ml, czasami już poniżej 500 ml jest mowa o małowodziu. Małowodzie można też zbadać za pomocą wskaźnika AFI, który to powinien być większy niż 5cm. W drugą stronę też niestety nie dobrze – jeśli wód mamy powyżej 2 litrów mówimy wtedy o wielowodziu, co również jest niebezpieczne.
Kiedy mogą wystąpić anomalie w ilości płynu owodniowego?
No cóż niestety nie ma tutaj reguły. Najczęściej jednak zdarzają się one w trzecim trymestrze ciąży.
Jak leczyć małowodzie?
Małowodzie można spróbować unormować dzięki odpowiedniej diecie i piciu DUŻEJ ilości płynów. Nie zawsze jednak to zadziała i w takim przypadku ciężarną czeka zabieg amnioinfuzji. Polega on na uzupełnieniu płynu drogą przezbrzuszną, lub przezszyjkową. Cały zabieg odbywa się oczywiście w znieczuleniu.
Jak to jest w moim przypadku?
U mnie już jak byłam w ciąży z Kinią było podejrzenie małowodzia. Jednak ja zgłosiłam się sama do szpitala po terminie porodu na rutynowe przebadanie i po prostu już tam zostałam, aż do porodu, czyli po około 2-3 dniach. 
Teraz również takie podejrzenie wystąpiło, jednak spróbowałam je po prostu uzupełnić piciem dużej ilości wody, co muszę przyznać zadziałało nawet w 33 tygodniu ciąży. Ile zatem wody dziennie należy pić, aby te braki uzupełnić? No cóż nie będę ściemniać, ja piłam około 3-4 litry wody plus oczywiście inne płyny w postaci zupy, czy herbaty. 🙂 Na początku łatwo nie było, ale lepsze to niż pobyt w szpitalu.
Po tygodniu takiej kuracji pojechałam na ponowne zbadanie ilości wód i na szczęście poziom był już w porządku. Dostałam jednak zalecenie dalszego picia wody w takich ilościach. Warto zatem badać poziom płynu owodniowego. Może się też tak zdarzyć, że podczas badania dziecko po prostu wypije dość dużo wody. U mnie na koniec badania (tego pierwszego z podejrzeniem) padło stwierdzenie w stylu: „o teraz już lepiej, właśnie się wysiusiał”. 🙂 Zatem to w którym momencie zostanie USG zrobione również ma znaczenie. 😉 
Co daje picie wody? U nas dało dużo. Muszę przyznać, że ilość wód na pewno uległa zwiększeniu, a tego jestem pewna choćby ze względu na fakt, że kopniaki, które odczuwałam były dużo bardziej amortyzowane, a tym samym mniej bolesne. Zresztą potwierdziło to badanie. O zaletach picia wody chyba wspominać nie muszę. Jednak jak wypijać 3-4 litry wody dziennie i nie zwariować? Już kiedyś będąc na diecie próbowałam pić duże ilości wody, jednak nie zawsze mi to wychodziło … może przyzwyczajenie, a może po prostu wolałam inny smak, czy też uważałam, że nie dam rady tyle wypić i sądziłam, że non stop będę przesiadywać w wc? Teraz nie mogłam sobie pozwolić na nie picie i ryzykować zdrowiem dziecka, oraz pobytem w szpitalu, zatem przyłożyłam się do tego z całych sił. 🙂
Zastosowałam jeden bardzo prosty trik. A mianowicie: gdy patrzę (do tej pory tak mam) na 1,5 litrową butelkę z wodą mineralną to po prostu uważam, że jest jej tam za dużo … za dużo do wypicia w ciągu dnia, a co dopiero 2-3 takie butelki? Pojechałam zatem do sklepu i kupiłam kilka butelek z wodą o pojemności 750 ml i 500ml. Jakie było moje zdziwienie, gdy odkryłam, że:
– butelkę o pojemności 750ml mogę wypić w ciągu kilku minut
– mała butelka zmieści się wszędzie, zatem mogę zawsze mieć wodę ze sobą,
– dwie takie butelki to jedna 1,5 litra, ale dla mojej psychiki wolę tą mniejszą pojemność – wystarczy po prostu przelać wodę z butli większej do mniejszej i po kłopocie.
Przeliczając zatem wystarczy, że wypiję 5 małych butelek dziennie i będzie w porządku. Muszę przyznać, że idąc tym tokiem myślenia udawało mi się wypić nie tylko 5, a czasem i 7 takich 750ml butelek i to bez większego wysiłku. Na szczęście dni są ciepłe, zatem pić się chce i to na pewno również ułatwiło mi zadanie. Teraz piję dużo wody i to przyzwyczajenie myślę, że już mi zostanie nawet po ciąży, gdyż wyrobiłam sobie nawyk trzymania podręcznej butelki z wodą zawsze obok siebie. 🙂
Czy spotkaliście się już z terminem małowodzia w ciąży? Macie może swoje sposoby na wypijanie dużej ilości wody dziennie?

Podziel się :) - Udostępnij !

Może Maxi Zestaw 40 Pastelowych Planerów ArtMama? (kliknij tu)

Chcesz Karty Pracy - Litery? (kliknij tu)

Chcesz Kolorowankę Dla Dziecka? (kliknij tu)

A może Zestaw 17 Planerów? (kliknij tu)

16 Comments:

  1. Ja miałam mało wód płodowych, ale na szczęście donosiłam ciążę. Faktem jest, że nie należy ignorować wody.

  2. w sumie nie wiedziałam zbyt wiele na ten temat, bardzo przydatne informacje, jednak to prawda, że zawsze ważna jest równowaga

  3. nie sądziłam, że picie wody może mieć wpływ na poziom wód płodowych.

    litr soku pomidorowego potrafię wypić za jednym zamachem, więc wody tym bardziej pytanie tylko, czy to na pewno jest dobre i zdrowe takie wlewanie w siebie naraz sporej ilości płynów. szczególnie, że w ciąży żołądek jest jakby mniejszy 😉

    • Na raz szczerze mówiąc nie wiem, jednak i tak 1 litr chyba by mi się nie zmieścił na raz. 🙂 Ale butelkę 750ml w ciągu 15-20 minut spokojnie wypijam. 🙂

  4. Ja mogę tankować aż wybuchnę i na noc przydałaby mi się cysterna z wodą za oknem podłączona bezpośrednio do mnie. Nie zmienia to faktu, że będąc w ciąży pod sam jej koniec okazało się, że ilość wód jest przy dolnej granicy normy… młoda urodziła się ze skrzywioną nóżką, którą trzeba było różnymi zabiegami naprostowywać, ostatecznie w 3 miesiącu życia podcinali jej ścięgno :/ Mało się mówi/pisze na temat małowodzia, a powinno to być nagłośnione 🙂 Super przydatny wpis!

    • Właśnie mało jest informacji, czy nawet ogólnie poruszania tego problemu. Kobiety czasami nawet nie zdają sobie sprawy, że picie wody w ciąży może być tak ważne. Dzięki za komentarz i podzielenie się swoją historią. 🙂

  5. Pijąc tyle wody, jeszcze w ciąży, można się czuć jak Smok Wawelski. Podziwiam Cię, że dałaś radę!

    • Na początku myślałam, że rady nie dam, ale na szczęście się udało. 🙂 Choć muszę przyznać, że nie było łatwo przynajmniej na początku z takimi ilościami, gdy człowiek już się dosłownie we własną skórę nie mieści. 🙂

  6. potwierdzam, że o wiele łatwiej wypija się w małej butelce, sprawdzone 🙂

  7. ja akurat miałam wód aż za dużo 🙂

    • Oj, to znów w drugą stronę niż ja. Niestety nawet w takich sprawach trzeba starać się wyrównać poziom. Znajoma przy wielowodziu musiała mieć upuszczany płyn owodniowy, ale wszystko skończyło się ok. 🙂

  8. Bardzo dobry wpis, przydatny z pewnością dla wielu kobiet spodziewających się dziecka.

    • Dzięki, 🙂 Sama na początku słysząc o małowodziu zastanawiałam się o co chodzi, myślę, że powinno się o tym mówić i pisać, aby więcej kobiet w ciąży było świadomych.

  9. Super wpis, bardzo jasny i konkretny, a zarazem przydatny. Co do sposobu picia większej ilości wody bardzo mi się podoba to rozbicie na mniejsze butelki. To faktycznie ułatwia sprawę i w łatwy sposób można osiągnąć wyznaczony cel w wypiciu większej ilości wody 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *